mapka

Początek Dystans Czas Koszt Pogoda Koniec
Suwałki 90 km 5:24 h 150 zł ☀️ Druskienniki

Do Suwałk przyjechałem pociągiem, który miał odjechać z Białegostoku o 9:13. Na szczęście przyjechałem wcześniej i bez problemu umieściłem mój rower w pociągu. Nie wszyscy mieli tyle szczęścia - niektórzy zmuszeni byli położyć swoje rowery na rowerach innych pasażerów, co można zobaczyć na zdjęciach. Pociąg spóźnił się o 20 minut z powodu majówki, ale mimo to dotarłem do Suwałk przed godziną dwunastą w pięknej słonecznej pogodzie z lekkimi chmurami. Trasa z Suwałk prowadziła przez Sejny, ale postanowiłem skrócić ją i przejechać przez graniczne przejście w lesie. Było to dobre rozwiązanie, ponieważ dystans był krótszy, jednak droga była głównie gruntowa i niebezpieczna z powodu tumanów piasku, które unoszyły się za przejeżdżającymi samochodami. W połowie drogi zrobiłem przerwę w Kiliniai, gdzie zauważyłem ciekawy system segregacji śmieci - “Popierus, plastikas, metalas” trafiały do jednego kosza, a szkło do oddzielnego. Jest segregacja? Jest 😉 Około 19stej czasu litewskiego dotarłem do Druskienników, a o 19:30 dotarłem się w hostelu Igne, który znajdował się 7,5 km od aquaparku. Koszt wyniósł 25 euro, jednak nikogo tam w momencie mojego przyjazdu nie było, ponieważ hostel pracował tylko do 17stej. Dostałem jednak wcześniej SMS-a mówiącego, że klucz będzie czekał na mnie w skrzynce nr 1. Po otrzymaniu klucza schowałem bagaż w pokoju i udałem się do aquaparku, do którego dostałem się zaledwie 2 godziny przed zamknięciem. Bilet kosztował 22 euro, a do tego musiałem zapłacić 3 euro za ręcznik, który mogłem zabrać ze sobą z hotelu. Udało mi się nawet skorzystać z programu smarowania ciała miodem. Po zakończonych atrakcjach wrocilem do hostelu - to tylko 7,5 km, jednak jadąc przez las było bardzo ciemno, a temperatura spadła do 4 stopni Celsjusza. W oddali było jednak światełko, a dojeżdżajac na miejsce było już tylko 2 stopnie. Cieplutko było w hostelu, więc włączyłem telewizję i natknąłem się na program, w stylu “Kuchenne Rewolucje” emitowany na kanale Belarus 2. Tam “Gessler” - znany kucharz - odwiedził knajpę “Big Russian Burger”, która przypominała trochę Good Food lub Miły Burger w Białymstoku. Niestety hot-dogi nie przypadły do gustu “Gesslerowi”.

Zostaw komentarz