Początek | Dystans | Czas | Koszt | Pogoda | Koniec |
---|---|---|---|---|---|
Hajnówka | 67.0 km | 3:51 h | 35 zł | 🌤️ | Białystok |
W październikowa niedzielę, a tak naprawdę już planowałem w jakąś lipcową lub sierpniową niedzielę, postanowiłem odwiedzić sławny dąb Dunin - drzewo roku 2021. Ode mnie do dębu jest około 50 km, ale nie chciało mi się już 100wki w tym roku robić, bo się szybko ściemnia, to postanowiłem pojechać pociągiem do Hajnówki. Co ciekawe bilet z rowerem do Hajnówki przez Bielsk Podlaski jest tańszy, niż bilet do Bielska,który kosztował chyba 25 zł. Do Hajnówki zaś 18. zł… Piszę o cenie z rowerem. Sam bilet kosztował tylko 10 zł. Co prawda na długości trasy zyskałem tylko 30 km., ale zawsze coś. W Hajnówce byłem po godzinie 10tej. Zrobiłem tam zakupy w Żabce i potem kierowałem się rowerem na południe, w stronę Przybudek. Wiatr miałem południowy, więc dobrze mi jazda szła(!). Droga była wręcz świetna - dużo ścieżek rowerowych. Nawet te szutrowe były ok. Po 17. kilometrach zobaczyłem go. Na filmikach wydawał się większy, a tu takie maleństwo. Mały nie był, ale spodziewałem się czegoś większego. Do dębu zaś zjeżdżały się pielgrzymki. Przyjechała i policja. Myślałem, że się przyczepią, bo chciałem tam polatać dronem, ale nie. Oni chcieli zrobić zdjęcie dębu. Też zrobiłem parę zdjęć, filmik i ruszyłem w stronę Zabłudowa. Interesująca była przeprawa przez rzekę Narew tuż za Narwią (!) Fajna kładka, którą warto zobaczyć. Potem przed Zabłudowem zebrałem z kilogram maślaków, podgrzybkow i innego mięska leśnego. Około 17stej byłem już w Białymstoku. Warto było odwiedzić dziadka.
Dąb Dunin
Zostaw komentarz