mapka

To miał być zwykły, letni dzień, ale zamiast tego, dostaliśmy pełnię lata z bonusowymi 30 stopniami na termometrze. Chmur miało być więcej, ale one chyba postanowiły wziąć sobie wolne. Wyruszyłem więc na wyprawę z nie byle kim, bo z Krzyśkiem – człowiekiem-orkiestrą: sławnym ornitologiem, zapalonym rowerzystą, fotografem, miłośnikiem kolei wąskotorowej i znawcą czasów PRL-u. Naszym celem była ścieżka prowadząca do wieży (a może i wiaty), a że Rogowo leży tuż obok Narwiańskiego Parku Narodowego, postanowiliśmy polatać dronem. Wystartowałem, ścieżka jakoś się znalazła, a w bonusie dostaliśmy widok na błotniaka. Niestety, kiedy podszedłem bliżej, ptak zobaczył moje krzykliwie żółte ubranie i, nie czekając na autograf, uciekł z wielkiego badyla.

Zostaw komentarz