Początek | Dystans | Czas | Koszt | Pogoda | Koniec |
---|---|---|---|---|---|
Olsztyn | 71 km | 6h | 173 zł | 🌤️🌧️🌩️ | Godkowo |
Ranne wstawanie, to jest jedna z najgorszych rzeczy, która może mnie spotkać, zwłaszcza kiedy budzik dzwoni przed 4ta rano, ale o 5:15 jest pociąg Rybak PKP intercity, który jedzie do Szczecina. Nic, trzeba wstać, zwlaszcza że bilet kosztował grosze, a dokładniej 19 zł+9 za rower. Tym razem wziąłem mała sakwę 22 litry, bo to będzie krótki wypad. Po 9tej pociąg był już w Olsztynie. Stamtąd zaczynałem rowerowy trip. Niestety z północy nadciągała ulewa, którą się przeczekało w McDonaldzie. O 10tej miało nie padać, ale spoko, padało i zmokłem. Potem już było lepiej, tylko brudny rower po błotku i wiatr, który wiał w północnego zachodu. Ten wiatr przegnał chmury do Białegostoku (wybaczcie, chciałem mieć dobra pogodę ;) ). Droga męcząca. Od Olsztyna w stronę północy niestety jest dużo górek. UP&DOWN i tak w kółko. Ale za to po drodze były czaple, sarenki i miejscowość Pupki, która robiła furorę. Potem w miejscowości Miłakowo spotkała mnie miła niespodzianka. Obiad za 20 zł ( a mogło być za 17 jakbym wcześniej zdążył). Przejrzałem menu. Szok - pizza za 17 zł. Takie cenę to widziałem wieki temu… Cóż pojadłem i trzeba ruszać dalej. Do zabookowanego noclegu - dolina sadosiów w Godkowie zostało około 20 km. Koszt noclegu śmiesznie tanio - 60 pare zł, ale jutro może być tak kolorowo.
Zostaw komentarz