mapka

Jakiś czas temu znajoma poprosiła mnie, żebym opracował bezpieczną trasę do Krainy Otwartych Okiennic. Trasa miała prowadzić za Zabłudowem. Opracowałem trasę, która była może nieco dłuższa o kilka kilometrów niż główna droga do Zabłudowa, ale za to znacznie bezpieczniejsza. Nie było ryzyka zderzenia z ciężarówkami, bo po tych bocznych, piaszczystych drogach tiry raczej nie jeżdżą.

Dosyć szybko dotarliśmy do tablicy informującej o Krainie Otwartych Okiennic. Do Trześcianki było stamtąd 3 km, a do Soc - tyle samo. Najpierw odwiedziliśmy Soce. W miejscowości nie ma sklepu, ale co jakiś czas pojawia się sklep obwoźny. Pod numerem 168 w Socach znajduje się skansen Krainy Otwartych Okiennic. Brama była otwarta, więc weszliśmy na teren, ale nikogo nie było. Okazało się, że jest to prywatna własność. Wyszła do nas właścicielka, pytając, czego szukamy, ale po wyjaśnieniach chętnie pokazała nam wnętrze domów. Bardzo miła osoba. Są tam także noclegi.

Następnie udaliśmy się do kolejnego skansenu, tym razem płatnego – “co łaska”. Po wizycie w Socach pojechaliśmy do Puchłów, gdzie znajduje się piękna cerkiew. Stamtąd udaliśmy się nad malowniczą przystań nad rzeką Narew, a potem wróciliśmy do Białegostoku.

Zostaw komentarz